Dwunastu amerykańskich prawodawców wezwało prezydenta Joe Bidena do ułatwienia powrotu Tigrana Gambaryana, dyrektora Binance przetrzymywanego w Nigerii przez ponad trzy miesiące pod zarzutem prania pieniędzy i uchylania się od płacenia podatków.
Sekretarza stanu Antony Blinken i wysłannik prezydenta ds. zakładników Roger Carstensa wystosowali 4 czerwca list do prezydenta USA. Ustawodawcy podkreślili w nim potrzebę pilnej interwencji, twierdząc, że Gambaryan jest przetrzymywany niesprawiedliwie.
Reporterka Fox Business, Eleanor Terrett, udostępniła kopię listu do X. Podkreśliła, że Gambaryan jest źle traktowany w areszcie. Na przykład nie wolno mu spotykać się prywatnie ze swoimi prawnikami, ponieważ zawsze obecni są urzędnicy i uzbrojeni strażnicy.
Wezwali ponadto do zaangażowania Specjalnego Wysłannika Prezydenta ds. Zakładników w sprawę Gambaryana. Podkreślili również, że zarzuty przeciwko niemu są „bezpodstawne” i stanowią taktykę przymusu mającą na celu wywarcie nacisku na Binance.
Proces w Nigerii przybiera dramatyczny obrót
Gambaryan, obywatel USA, wraz z innym dyrektorem Binance, Nadeemem Anjarwallą, zostali początkowo aresztowani w lutym w Nigerii. Postawiono im zarzuty prania pieniędzy i uchylania się od płacenia podatków. Wkrótce potem Anjarwalla uciekł, ale został ponownie zatrzymany w Kenii, prawie 5000 mil dalej.
W zeszłym miesiącu Gambaryan zasłabł w sądzie podczas procesu o rzekome pranie pieniędzy. Do zdarzenia doszło przed Federalnym Wysokim Trybunałem w Abudży wkrótce po wznowieniu postępowania pod przewodnictwem sędziego Emeki Nwite.
18 maja odmówiono mu zwolnienia za kaucją i nie stawił się na rozprawie sądowej w dniu 22 maja, co spowodowało niepewność co do miejsca jego pobytu. Kiedy pojawił się następnego dnia, jego stan fizyczny znacznie się pogorszył.
Powołując się na pogarszający się stan zdrowia, jego prawnik złożył pisemny wniosek, w którym poinformował sąd o jego stanie zdrowia.
Diagnoza malarii budzi kontrowersje
Od lutego stan zdrowia Gambaryana pogarsza się. Z pisma przesłanego do sądu wynika, że na dzień przed rozprawą jego stan stał się krytyczny i wymagał hospitalizacji z powodu malarii z leczeniem dożylnym.
Według amerykańskich polityków pomimo nakazu sądu zalecającego prywatną opiekę szpitalną, nie otrzymał jej. W obawie o jego życie politycy wzywali do podjęcia szybkich działań, które zagwarantują mu bezpieczeństwo i zapobiegną tragicznym wynikom.