Morgan Stanley pozwoli swoim doradcom finansowym oferować klientom kwalifikującym się fundusze ETF oparte na Bitcoinie, co będzie pierwszym tego typu rozwiązaniem dla dużych banków z Wall Street. Według raportu CNBC, od 7 sierpnia 15 000 doradców finansowych Morgan Stanley może namawiać klientów do zakupu akcji BlackRock’s iShares Bitcoin Trust oraz Fidelity’s Wise Origin Bitcoin Fund.
Inne duże banki z Wall Street nie poszły w ślady Morgan Stanley i nie oferowały funduszy ETF opartych na Bitcoinie. Firmy takie jak Goldman Sachs, JPMorgan, Bank of America i Wells Fargo nadal zabraniają swoim doradcom oferowania tych produktów.
W raporcie stwierdzono, że banki te zezwalają na transakcje funduszami ETF opartymi na Bitcoinie tylko wtedy, gdy klienci wyraźnie o to poproszą, zgodnie z informacjami rzeczników instytucji. To ostrożne podejście kontrastuje z przyjęciem aktywów cyfrowych przez czołowe firmy finansowe.
Morgan Stanley ostrożnie podchodzi do swoich nowych ofert. Według osób znających zasady, tylko klienci o wartości netto wynoszącej co najmniej 1,5 miliona dolarów i wysokiej tolerancji ryzyka będą uprawnieni do inwestowania. Inwestycje te będą ograniczone do podlegających opodatkowaniu rachunków maklerskich.
Źródła podały, że bank będzie monitorował zasoby kryptowalutowe klientów, aby upewnić się, że nie mają oni nadmiernej ekspozycji na niestabilną klasę aktywów. Ten środek ma na celu utrzymanie zrównoważonego portfela inwestycyjnego dla klientów.
Morgan Stanley nie zobowiązał się jeszcze do oferowania nowo zatwierdzonych ETF-ów Ethereum. Według źródeł bank obserwuje rozwój rynku tych produktów przed podjęciem jakichkolwiek decyzji.
Morgan Stanley gotowy na rekomendację ETF-ów Bitcoin
W kwietniu firma miała rozważać umożliwienie brokerom aktywnego rekomendowania ETF-ów Bitcoin. AdvisorHub wskazał, że Morgan Stanley opracowuje nowe zabezpieczenia dla zakupów na żądanie, o czym wspomniało dwóch starszych dyrektorów, którzy znali plany firmy.
Zabezpieczenia te będą obejmować ustalenie kryteriów tolerancji ryzyka, nałożenie limitów na alokację i regulację częstotliwości obrotu. Jednak dyrektorzy nie określili, kiedy te zmiany polityki zostaną wdrożone.