Giełda kryptowalut DMM Bitcoin z siedzibą w Japonii, która w piątek doznała poważnego włamania, tracąc 4502,9 Bitcoinów, planuje zebrać środki na zakup BTC, aby zrekompensować straty swoim klientom.
Według raportu Bloomberga giełda rozważa zebranie 50 miliardów jenów (około 321 milionów dolarów). Co więcej, DMM Bitcoin powiedział w środę, że trwa dochodzenie w sprawie planowanego „nieautoryzowanego odpływu”, który miał miejsce w zeszłym tygodniu.
Incydent, który według danych Chainalytic jest uważany za siódmy co do wielkości włamanie do kryptowalut w historii, zgromadził środki klientów o wartości 305 milionów dolarów. Firma odnotowała w publicznym oświadczeniu, nazywając to „nieautoryzowanym wyciekiem Bitcoina (BTC) z naszego portfela”.
„Nadal badamy szczegóły szkód. Zapewniamy, że wszystkie Twoje depozyty Bitcoin będą w pełni gwarantowane” – obiecała wówczas giełda. „Przy wsparciu naszych firm zdobędziemy równoważną ilość BTC, która wyciekła” – napisał DMM Bitcoin po włamaniu.
Po włamaniu Japońska Agencja Usług Finansowych poradziła DMM Bitcoin, aby firma przedstawiła raport na temat zasad wynagradzania klientów, dodał Bloomberg. Ponadto minister finansów Shunichi Suzuki podkreślił, że rząd będzie pracował nad zapobieganiem takim incydentom na krajowych giełdach kryptowalut.
Włamania krypto w Japonii
W Japonii miało miejsce kilka przypadków napadów na giełdy kryptowalut podobnych do DMM Bitcoin. W sierpniu 2021 r. tokijska giełda kryptowalut Liquid padła ofiarą poważnego włamania, podczas którego sprawcy włamali się na jej serwery i ukradli kryptowaluty szacowane wówczas na co najmniej 94 miliony dolarów.
Hakerzy najwyraźniej przejęli kontrolę nad „ciepłymi” portfelami Liquid, drenując kryptowaluty. Następnie giełda przeniosła resztę swoich środków do zimnych portfeli (kont offline).
Kolejny znaczący hack na japońską giełdę kryptowalut miał miejsce w 2018 roku na Coincheck, powodując kradzież 523 milionów monet NEM.